6.03.2014

Olejek nawilżający do twarzy Phenome



Bez zbędnych wstępów spieszę z recenzją ciekawego moim zdaniem kosmetyku do pielęgnacji twarzy. Prędko stał się moim ulubieńcem, a mowa o olejku nawilżającym Phenome o dosyć trudnej nazwie Sustainable Science Replenishing Moisturizing Oil. Kupiłam go będąc w katowickiej Silesii. Nawiasem mówiąc znów się tam wybieram, szczególnie że z okazji dnia kobiet wszystkie kosmetyki przecenione są o 30% :)



opis producenta: Lekki, aksamitny olejek do nawilżająco-regenerującej pielęgnacji każdego rodzaju skóry. Bogaty w organiczne oleje, intensywnie nawilża i odżywia naskórek, doskonale wygładza drobne linie i nierówności, dostarcza substancji zwalczających wolne rodniki oraz zabezpieczających przed procesem starzenia się skóry. Doskonale regeneruje, odpręża i koi, przynosi ulgę zestresowanej i napiętej skórze. Naskórek staje się jedwabiście gładki, delikatny i sprężysty, zabezpieczony subtelnym filmem ochronnym.




To że lubię wszelkiego rodzaju olejki już pewno zauważyliście. Mogą być w postaci płynnej, jak olejek Phenome, lub bardziej stałej, jak chociażby kremy GaiaCreams. W zasadzie większość mi służy, szybko się nakładają, a fakt że nie dają matu absolutnie mi nie przeszkadza. Toteż robiąc zakupy w Phenome wolałam zdecydować się najpierw na olejek, a testowanie kremów pozostawić na później ;) Olejek zamknięty jest w bardzo estetycznym opakowaniu z pipetką. Nakładanie nie sprawia żadnych problemów - wystarczy kropla na czoło i po kropelce na policzki oraz szyję. Olejek jest bardzo, bardzo wydajny. Do tego pachnie wręcz uzależniająco ładnie. Choć preferuję kosmetyki bezzapachowe, aromat olejku bardzo uprzyjemnia poranną toaletę. Po krótkiej chwili wchłania się i o dziwo nie zostawia świecącej, tłustej warstewki.



Obecnie nakładam tylko olejek, nie pokrywam go nawet transparentnym pudrem. Widząc, że tak szybko znika z buzi, obawiałam się, czy aby nawilżanie nie będzie zbyt słabe. Szczególnie teraz - zimą. Jednak nic z tych rzeczy. Olejek ładnie nawilża skórę. Jest ona przyjemnie miękka i gładka, a podrażnienia są łagodzone. Mam wrażenie ponadto, że buzia wygląda zdrowo i promiennie. Póki co olejek nie pozapychał porów, a mogę pokusić się o stwierdzenie, że wręcz przeciwnie. Wad oprócz wysokiej ceny (obecnie zdecydowanie przyjemniejszej) i opakowania w języku angielskim w zasadzie nie widzę. Bardzo polecam :)

POZDRAWIAM WAS, GOSIA
p.s. Przypominam o kuszącej promocji ;)



14 komentarzy:

  1. Dziękuję za tę recenzję tym bardziej, że zastanawiałam się nad tym olejkiem lub nad serum nawilżającym:) a jaki masz typ cery, jeśli można spytać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dosyć kapryśną skórę 30sto latki ;) Wrażliwą, mieszaną z tendencją do niedoskonałości, ale też szybko ulegającą przesuszeniu.

      Usuń
  2. Kusisz bardzo mocno :) Zastanowię się nad zakupem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawiam się nad tym olejkiem od jesieni, bardzo mi pomogłaś :) Mam podobną cerę, więc powinien się sprawdzić i u mnie. Fajnie, że wróciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, staram się do Was wracać, jednak nie jest to takie łatwe :/

      Usuń
  4. Czy mogłabyś polecić - poza tym olejkiem - jakieś kosmetyki z Phenome do cery dojrzałej, tłustej i trądzikowej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem w trakcie odkrywania Phenome, mogę się więc tylko podłączyć pod pytanie.

      Usuń
    2. Rozumiem, szkoda - miałam nadzieję, że może miałaś okazję testować jakieś kremy do twarzy :-)
      Zastanawiałam się nad Active sebum-control gel i Oil-control mattifying cream, ale mam spore obawy, że nie dadzą sobie rady z nawilżeniem. Moja cera jest b.tłusta, ale jednocześnie mocno podatna na odwodnienie i podrażnienia.
      A promocja kusi ;)

      Usuń
  5. Okazja naprawdę kusząca! Od dłuższego czasu zastanawiam się nad wypróbowaniem kosmetyków Phenome ale ceny odstraszają, szczególnie bezrobotną uczennicę! ;) Ale skoro taka okazja to kto wie, może się skuszę na coś! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam mega ochotę na ich kosmetyki, ale wczoraj się spłukałam na stronie Yves Rocher ;-)) Za niedługo będę w Kato i na pewno tam zawitam obczaić te cudowności :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. 30%? Już do nich zaglądam! Olejek jest bardzo ciekawy, ale poszukam czegoś bardziej dla cery kapryśnej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. brzmi fenomenalnie! moja cera teraz kaprysi i myślę nad olejkami do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń