
Maj... Ach ten maj. To jeden z piękniejszych miesięcy w roku. Wszystko kwitnie i pachnie. Pierwsza skoszona trawa - uwielbiam jej zapach, wiosenne burze (oby nie za wiele),. Jednak przede wszystkim cieszy mnie słonko, światło i ciepło. A maj przynosi ich coraz więcej :)
Blogowo też było pachnąco...
Maj to także przygotowania do lata. Z tej okazji zaprosiłam Was do wspólnego przygotowania bardzo prostego olejku antycellulitowego. Przepis znajdziecie tutaj I jak widzicie pierwsze efekty?
Pojawiła się rónież recenzja zestawu do brwi LilyLolo klik. Naprawdę nie wyobrażam już sobie makijazu bez podkreślenia brwi:)
Maj zdecydowanie należał do marki Sylveco, która jak dotąd mnie nie zachwycała. Ze sporą dozą nieufności kupowałam żel i oliwkę dla dzieci. Ale nie byłam w stanie oprzeć się urokowi słodkich sówek na etykiecie ;) Na szczęście kosmetyki bardzo nam odpowiadają (tak nam bo i ja ich używam :) ) i w ślad za nimi do mojego koszyczka wpadł jeszcze kremik dla dzieci, maska do włosów i micel. Recenzje wkrótce.
POZDRAWIAM, WASZA GOSIA
*źródło zdjęcia Asics