
Witajcie w Nowym Roku Kochani! Dzisiejszy wpis to wspomnienie miłych chwil grudnia - MOMENTÓW. To także początek cyklu, który będzie przypominał mi wesołe, kolorowe, czy istotne drobne chwile, które zazwyczaj gdzieś przepadają, idą w zapomnienie. Niech MOMENTY będą iskierkami w smutnej chwili, a Koszyczek swego rodzaju pamiętnikiem. Zaczynam od magicznego grudnia :)
Grudzień jako jeden z nielicznych miesięcy ma swoje zapachy. Cudowne zapachy! Pachnie...
- mandarynkami z goździkami - wypełniającymi swoim zapachem dom i paczki z prezentami dla bliskich
- ulubioną herbatą z pomarańczą, miodem i goździkami
- domowej roboty pierniczkami, pieczonymi z moimi Słodziakami
Grudzień...

- ...to oczekiwanie na święta, umilone kalendarzem adwentowym, w którym ukryłam małe niespodzianki dla dzieci
- w tym roku zdominowany niestety przez moje zapalenie płuc. To nauczka dla mnie, że czasami trzeba i o siebie zadbać
- ...to pierwszy śnieg, tak długo wyczekiwany!
- ...i wreszcie to powrót do blogowania i nowa szata Koszyczka
A na blogu i kosmetycznie w grudniu to...

- pysznie pachnący wanilią peeling kawowo-cukrowy (przepis tutaj)
- notatka o rewolucji na mojej głowie, czyli moje rozjaśnianie hennowanych włosów do blondu ( bez zieleni ;) ) (tutaj)
- to ostatnie domowe farbowanie profesjonalną Alfaparf 11.21 (pisałam na Instagramie), wyszedł prześliczny naturalny jasny blond
- wreszcie 30ml ukochanego Miss Dior, uwielbiam ten zapach
Grudzień to przede wszystkim święta...

- strojenie choinki zabawkami, słodyczami i ozdobami własnoręcznie wykonanymi, tu bombka przygotowana przez synka
- domowej roboty wypieki, których w grudniu produkuję chyba najwięcej :)
- stare dobre bajki Disney'a
- prezenty!
Mam nadzieję, że styczeń, podobnie jak grudzień, wypełniony będzie po brzegi pozytywnymi iskierkami :)
Tego też Wam życzę!