Kochani farbujemy włoski! Moje włosy są traktowane farbami już wiele wiele lat. Przybierały barwy czerwieni, blondu, brązu, miedzi i fioletu, były też w paski i pokręcone :P Farby chemiczne do najłagodniejszych nie należą, jak również mają z naturą niewiele wspólnego. Pisałam już o zmianach w pielęgnacji włosów chciałam też łagodniejszego ich farbowania. O hennie słyszałam dawno, ale jakoś mnie nie przekonywała. Do czasu kiedy zaczęłam przeglądać zdjęcia i czytać rady Włosomaniaczek. Farby roślinne dzięki swoim naturalnym składnikom nie tylko nadają włosom kolor, ale także odżywiają je i nadają blask. Pewno zauważyliście, że składnikiem wielu dobrych masek do włosów jest henna (niebarwiąca oczywiście) Decyzja o farbowaniu naturalną farbą zapadła dopiero po miesiącach rozterek, długim szukaniu informacji w na ten temat, jak również obaleniu kilku mitów dotyczących henny. Zrobiłam wiele notatek, spisując rady polskich i niemieckich Włosomaniaczek ;) Wybór padł ostatecznie na Farbę roślinną Khadi. To bardzo dobrej jakości farba, roślinki są starannie zmielone, a co najważniejsze nie zawierają żadnych chemikaliów takich jak: utleniacze, wspomagacze koloru, konserwanty czy sztuczne aromaty. To bardzo ważne. Jest wiele farb udających roślinne, zawierających czasami nawet bardzo szkodliwe, silnie uczulające substancje. Farba Khadi ponadto posiada certyfikat BDIH.
Na poczatek jednak:
jak działa henna? Barwnik z henny lawson wnika do włosa i wiąże się keratyną. Nie jest to jednak proces szkodzący włosom, wręcz przeciwnie henna wzmacnia włosy, nadając im blask. Dlatego też farby roślinne polecane są szczególnie osobom, które borykają się z wypadaniem włosów i problemami skóry głowy. Mogą je również używać osoby z alergiami, jak również kobiety w czasie ciąży. Niestety lawson na stałe osadza się we włosie, utrudniając tym samym powrót do farb chemicznych, czy dekoloryzację włosów. To trzeba mieć na uwadze decydując się na farbowanie roślinną farbą.
jaki odcień wybrać? Należy pamiętać, że farba roślinna nie działa tak jak chemiczna. Nie rozjaśnimy nią włosów. Możemy uzyskać odcienie rudości, czerwieni, brązu i czerni. Efekt koloryzacji jest bardzo indywidualny. U każdego będzie inny. Dlatego rozsądne jest wykonanie farbowania próbnego na pasemku. Tak właśnie zrobiłam. Kupiłam w sklepie internetowym www.helfy.pl próbki farby Khadi i nałożyłam na cztery pasemka. Na dwa nałożyłam odcień Jasny Brąz, na dwa Orzechowy Brąz; dwa trzymałam w cieple 1,5godz., dwa tylko godzinę. W ten sposób sprawdziłam, jak moje wcześniej farbowane i rozjaśniane włosy zareagują na roślinną farbę. Ostatecznie wybór padł na Jasny Brąz.
jak wyglądało farbowanie Khadi? Cóż to był za stres! Postanowiłam robić wszystko zgodnie z instrukcją i nie eksperymentować z dodatkami w postaci cytryny, herbaty, kawy, czy odżywki. Najpierw przygotowałam sobie moje stanowisko pracy: ręczniki, starą koszulkę, rękawiczki, lusterko, termometr (niestety nie miałam do herbaty, a jedynie do mierzenia wody w wanience dziecka :D) grzebień, miseczkę na farbę, miskę na gorącą wodę, folię spożywczą (nie aluminiową!) pędzel i mieszadełko drewniane (nie metalowe!)
Następnie nastawiłam wodę w czajniku i poszłam umyć włosy. Przed farbowaniem należy dokładnie oczyścić włosy, najlepiej użyć do tego szamponu z SLS. Ja takiego nie posiadam. Użyłam zatem najsilniejszego szamponu z mojego koszyczka - Szamponu oczyszczającego Yves Rocher zawierającego w składzie ALS. Przeczytałam także, że zaleca się jakiś czas przed farbowaniem roślinną farbą odstawić kosmetyki do włosów z silikonami. To akurat mnie nie dotyczyło, bo ich nie używam. Ja na wszelki wypadek nie olejowałam włosów w okresie poprzedzającym hennowanie.
Po umyciu owinęlam włosy ręcznikiem, żeby nie traciły ciepła i zabrałam się za przygotowanie mieszanki. Tu w zależności od odcienia proszek rozrabia się w gorącej lub ciepłej wodzie. Zasada jest taka, że im gorętsza woda, tym bardziej rudy efekt. W przypadku Jasnego Brązu potrzebna była woda o temperaturze 50°C. Użyłam więc mojego "profesjonalnego" termometru (do mierzenia wody w wanience dziecka ;) ) W przypadku 80°C wystarczy odczekać kilka minut po zagotowaniu wody. Jeśli mamy już wodę o wymaganej temperaturze, dodajemy ją do proszku (użyłam połowy opakowania farby). Mieszankę należy starannie wymieszać, powinna być dosyć gęsta i gładka (jak śmietana) Nie może być zbyt rzadka, ponieważ będzie spływała z włosów, lub zbyt szybko zaschnie. Nie może również zawierać grudek.
Do mieszanki można jeszcze dodać: łyżeczkę soli - przedłuży trwałość pigmentu indygo i zapobiegnie blaknięciu koloru, czarną herbatę - zwiększy intensywność koloru i trwałość indygo , mleko, miód, odżywki/płukanki do włosów (tylko te bez zawartości silikonu!) powstanie tzw. GLOSS, czerwone wino (przegotowane w celu uwolnienia się alkoholu). Ja nie dodałam niczego.
Po rozrobieniu wstawiłam miseczkę z mieszanką do miski z gorącą wodą, aby utrzymywała temperaturę. No i zabrałam się za nakładanie farby na włosy. Pamiętajmy, że włosy powinny być nadal wilgotne. Podzieliłam włosy i pasemko po pasemku nakładałam farbę począwszy od grzywki. Pod koniec jeszcze raz wmasowałam farbę w skórę głowy i włosy. Należy bardzo starannie nałożyć farbę. Przeczytałam, że w przeciwieństwie do farb chemicznych henna nie rozprowadzi się samoistnie. Gdzie jej nie nałożymy, będzie plama. Następnie owinęłam głowę folią spożywczą (nie aluminiową!) i na koniec ciepłym ręcznikiem. Można także nałożyć czapkę. I teraz małarada, którą przeczytałam na niemieckim forum: im szczelniej owiniemy włosy i im cieplej farba będzie trzymana, tym efekt będzie bardziej rudy. Jeśli chcemy ciemniejszy efekt mieszankę nie rozrabiamy w gorącej, tylko ciepłej wodzie. Ponadto nim nałożymy folię należy odczekać 10min. i nie utrzymywać zbyt wysokiej temperatury pod czepkiem. Najważniejsze jednak jest zabezpieczenie farby przez wyschnięciem.
Czas jaki farba potrzebuje na proces farbowania jest różny od 30min do 2godz. Są również osoby, które trzymają hennę na włosach całą noc. Na początek najlepiej zastosować krótszy czas trzymania farby. Jeśli odcień będzie zbyt ciemny, wskutek długiego trzymania farby na włosach, może być problem z jego rozjaśnieniem. Zawsze można farbowanie poprawić. Farbę roślinną można nakładać nawet kilka razy w krótkich odstępach czasu. Conajwyżej włosy będą lekko przesuszone. Jeśli natomiast chcemy bardzo intensywną rudość lub ciemny kolor, można trzymać farbę już za pierwszym razem 2godziny. Ja trzymałam 1,5godz. Od razu zaznaczę, że farba ma niezbyt przyjemny zapach szpinaku czy alg.
Po tym czasie spłukałam włosy najpierw nad zlewem, ponieważ nie chciałam zrobić masakry w łazience. Dopiero po zmyciu błotka, wzięłam prysznic. Plamy ze skóry ładnie zeszły, także z ręczników i ubrań po wypraniu w 60°C. Uwaga! Do zmywania farby nie należy stosować żadnych szamponów czy odżywek. Chociaż przeczytałam rady o odżywce bez silikonów zastosowanej po spłukaniu Khadi. Ja, jak już pisałam, trzymałam się instrukcji. Producent ostrzega, że po użyciu róznych produktów do mycia, odżywiania, czy stylizacji włosów, kolor może się nie związać z włosem. Przez kolejne 24 godz. po farbowaniu nie należy także myć włosów, ani nakładać żadnych kosmetyków. Na niemieckiem forum dziewczyny zalecają 48godz. i tyle też wytrzymałam. Włosy w tym czasie rzeczywiście były dosyć szorstkie i strasznie śmierdzące. Kolor bezpośrednio po farbowaniu miał dziwną zielonkawą poświatę i wydawał się nierównomierny. Byłam przerażona. Odczekałam jednak tych 48godz. aby henna mogła się utlenić. Z każdą godziną kolor i włosy były coraz ładniejsze. Po dwóch dniach nałożyłam olej na włosy, wreszcie umyłam i porządnie nawilżyłam maską do włosów. Po tych zabiegach włosy były niesamowicie błyszczące, miękkie i mięsiste. Kolor zaś intensywny i równomierny.
co po miesiącu? W moim przypadku kolor niestety się delikatnie wypłukiwał. Włosy natomiast były do kolejnego farbowania, które miało miejsce po miesiącu, błyszczące i zadbane. Żadna farba chemiczna nie dała tak ładnego i błyszczącego odcienia. Przedwczoraj zaszalałam i nałożyłam farbę Khadi Henna z Amlą. Efekt bardzo mi się podoba. Piękny intensywny, mieniący się w słońcu rudy!
Podsumowując polecam farbę roślinną Khadi. Jestem już po dwóch farbowaniach i farbowaniu bardzo zniszczonych włosków mojej mamy ;) Zarówno u mnie, jak i mamy włosy już po pierwszym farbowaniu mają nie tylko inny odcień, ale są błyszczące i odżywione. Obie jesteśmy z efektów zadowolone. Warto było się trochę postresować ;) Moja rada jest taka, że trzeba się dobrze do farbowania przygotować: troszkę poczytać o farbach roślinnych i hennie, zrobić farbowanie próbne i raczej nie eksperymentować, jeśli nie ma się w tym temacie doświadczenia ;) Myślę, że warto spróbować.
Osobiście włosów nie farbuję. Jestem blondynką i nie chce tego zmieniać. Post jest super. Jutro dam poczytać koleżankom w pracy. Wszystkie farbują włosy chemicznie i nie widzą w tym nic złego, a właściwie szkodliwego. Do kosmetyki naturalnej trzeba dorosnąć. Cały blog bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo
Usuńmiesiąc to moim zdaniem i tak dobry wynik:) ja farbowałam długi czas henna jak schodziłam z czarnego koloru:/ który zafundowałam sobie farbą pallet. pozniej na ok 2 lata zrezygnowałam z farbowania a teraz znów wróciłam, i bardzo ubolewam że nie ma henny rozjaśniającej.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam. Niestety z farbowaniem chemicznym różnie bywa. Ileż to razy miałam spalone włosy, które dosłownie kruszyły się w palcach. Mam nadzieję, że farba roślinna będzie mi dobrze służyła. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńefekt dnia trzeciego-boski kolor!
OdpowiedzUsuńniedawno zaczęłam się interesować naturalnymi kosmetykami, chciałabym, jeżeli nie zupełnie, to przynajmniej w pewnym stopniu zmienić swoje przyzwyczajenia kosmetyczne. Mam nadzieję, że Twój blog mi w tym pomoże, więc będę zaglądała :) A jeżeli będziesz miała ochotę podglądać jak mi idzie, to zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego w Dniu Kobiet :)
pozdrawiam
Czaję się i czaję na te farby. Może z czasem się przekonam, bo moje włosy po chemicznych farbach są w marnej kondycji. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaką maskę do włosów stosujesz?
OdpowiedzUsuńAniu dziękuję. Jednak na trzecim zdjęciu są włoski po drugim farbowaniu Khadi tym razem odcieniem Henna z Amlą.
OdpowiedzUsuńBabskiPunktWidzenie zapraszam oczywiście do przeglądania.
YummtMummy zachęcam do roślinnej farby Khadi. Jest bez dodatków chemicznych :)
Tanyla stosuję różne maski: Alverde Winogrono-Awokado, Alverde Kawiat cytryny-Morela, Yes to Carrots, John Masters Organics.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarze :)
Również stosuję Khadi - jestem po trzecim farbowaniu ciemnym brązem. Za każdym razem farba utrzymuje mi się dłużej :)
OdpowiedzUsuńŁatwe to wszystko nie jest ale warte zachodu:-)
OdpowiedzUsuńOj warte :)
UsuńWitam , trafiłam na Twój blog ponieważ od jakiegoś czasu poszukuje pomocy , stąd moje przeglądanie wszystkich stron które są związane z hennowaniem.
UsuńJestem zdesperowana , nie wiem co mam robić i bardzo proszę Cie o pomoc i rade.
Otóż, od dawna używam chemii:( , całe życie marzyłam o kolorze rudości -typowym rudym, który nie ma nic wspólnego z miedzią i czerwienia . Niestety żeby coś uzyskać trzeba było pomęczyć włosy rozjaśnianiem. Wiec zabrałam się za to sama , no i efekt mozna sobie wyobrazić. Włosy kilkakrotnie rozjaśniane, położenie farby- efekt niezadowalający i od nowa ściąganie :( szok, zgłupiałam , byl-łam wściekła ze wychodzą mi czerwone , ciemne włosy a nie to co chce. W efekcie dorobiłam się na własne życzenie siana , zamiast pieknych kręconych włosów:( po prostu je spaliłam.
Pomóz mi - proszę , czy teraz jak nałożyć henne , zaczne hennowac , włosy choc trochę wrócą do normy? Wiem ze efektu nie bedzie piorunującego , ale lepsze chyba niz stosowanie samych odżywek . Włos jest gumowaty i wiadomo o czym swiadczy , na szczescie nie na całej głowie, ale mimo wszystko.
Szczerze- myslałąm o jasnym brązie z efektem rudości , ale nie miedzi i czerwieni i boje się że takiego efektu nie uzyskam , co mam zrobic. ? Teraz mam włos rozjasniony w kolorze spranej rudosci jakby z jasnym brazem ,cięzko opisac. Kolor by mnie zadowalał taki ja Ty masz na ostatnim zdjęciu, tylko nie rozumiem czy to po j. brązie czy almie.
Doradź mi czy moge kłasc henne , jesli tak jak czesto , zeby włosy sie zregenerowały i proszę o doradzenie w sprawie uzyskania koloru. Dziękuję bardzo.
Jak mogę prosić o szybką odp. poniewaz dziś chce jechac i zrobic zakup zeby jeszcze coś w dniu dzisiejszym zrobic z włosami o wyglądam jak szczotka:(
pozdrawiam dzięki ( czy słyszałeś coś o tym ze henna prostuje włosy)
Aga
Szkoda, że zniszczyłaś sobie włosy. Też nieraz robiłam okrutnie niszczące eksperymenty. Niestety mówiąc szczerze nie ma pod słońcem preparatu, który naprawiłby Twoje włosy. Na pewno odradzałabym kolejne farbowanie, a przede wszystkim rozjaśnianie. Hennowanie to zdrowa alternatywa farbowania, odkąd używam roślinnej farby moje włosy dochodzą do siebie i są już w bardzo dobrej kondycji. Jednak wadą hennowania jest brak przewidywalności co do uzyskanego koloru. Każde włosy hennują się na inny odcień, każde reagują inaczej. W moim przypadku same włosy róznie zareagowały - inaczej farbowane, inaczej naturalne odrosty. Obecnie wszystko się wyrównało. Trzeba być także świadomym, że jeśli decydujesz się na hennę, być może ciężko będzie się jej pozbyć. Przefarbowanie henny na ciemniejszy kolor nie jest problemem, rozjaśnianie już tak.
UsuńWracając do Twojego hennowania, jak najbardziej polecam Tobie ten sposób farbowania włosów. Jest po prostu zdrowy. Bardziej pielęgnuje, niż niszczy. Jeśli jeszcze włączysz w pielęgnacje oleje, włosy po czasie dojdą do siebie, a loki odzyskają skręt. Jeśli jednak masz rozjaśniane włosy KONIECZNIE zrób testowe hennowanie na pasemku. Niestety tak wymęczone włosy mogą reagować przeróżnymi kolorami, nawet zielenią! Dlatego ważne jest farbowanie na pasemku. Jasny brąz to troszkę ciemniejszy kolor - brąz z miedzianymi refleksami. Jednak tak jak już pisałam - u każdego wyjdzie inaczej. Na ostatnim zdjęciu mam włosy po drugim hennowaniu. Pierwsze było jasnym brązem, drugie właśnie henną z amlą. Efekt może być piorunujący. Obecnie mam dosyć ognisty rudy.
Podsumowując jak najbardziej polecam hennę, ale zrób farbowanie testowe. Pierwsze hennowanie też może wyjść nierówno, tym bardziej, że wosy sa tak skatowane. Bardzo polecam także olejowanie włosów. Działa cuda!
W razie pytań pisz. Trzymam mocno kciuki. Trzymaj się i nie męcz już włosków ;)
Witam bardzo serdecznie dziekuję Ci za szybką odp. Zapomniałam dopisać iż , od dawna olejowanie jest częstym zabiegiem przed każdym myciem:) więc ratuje je jeszcze zanim 3 mies temu zaczełam ordynarnie je męczyć:) również stosuje dużo z zakręconych CG , wiadomo - nie do konca sie stosuję , ale wzbogacam odżywki , olejki, różne maski drożdzowo- jajeczne:)- domowej roboty, piję drożdze itp. Włosy nie są aż takś tragedią, ale tył tam gdzie słabsze niestety ewidentnie zniszczone. Dodam iż 4 mies wcześniej zaczęłam od używania wszystkich ziół z khadi , czyli odżywki i nawet była henna, ale zdecydowałam iż jednak nie ten kolor , bałam sie właśnie tego ze ródy wyjdzie czerwony a brąz ciemny, a mi w tych odcieniach jest źle, nie toleruje takich kolorów:(. Co jeszcze, a co do zielonych włosów, raczej chyba nie mam czego się obawiać, ponieważ wczoraj kładłam samą casję, żeby je trochę wzmocnić, nie dała reflexów zielonych , co jak piszesz, mogło tym skutkować( zresztą wiedziałam o tym - ryzyko)
UsuńDomyślam się iż nie bedzie sposobu do powrotu do chemi, lecz ja raczej chyba tego nie chcę, bardziej obawiam się iż wyjdą bardzo ciemne włosy i to jest bolączka. Bo jak wiesz, odcień da się zmienić a poź. już nie.
Masz jakąś propozycję co do zmieszania henny , zeby wyszło jak j.brąz rudawy? Tak Twoim zdaniem jaką byś mieszankę zastosowała. Bez obawy i tak wiem , że cudów w propozycji zmieszania i użycia odp. henny nikt dokładnie nie poda. I wybór i efekt i tak pada na moją decyzję
Ostatnie pytanie i nie zawracam głowy:) a pozwoli mi ostatecznie podjąc decyzję....
OdpowiedzUsuńzacytuję Twoje wpisy :
1.Zasada jest taka, że im gorętsza woda, tym bardziej rudy efekt. W przypadku Jasnego Brązu - -czy to się tyczy konkretnie henny j. brązu, czy jak dobrze zrozumiałam - wszytskich?
2 I teraz mała rada, którą przeczytałam na niemieckim forum: im szczelniej owiniemy włosy i im cieplej farba będzie trzymana, tym efekt będzie bardziej rudy. - to samo pytanie? czy się tyczy ogółu henny? Ten kolor po almie masz czysto rudy, własnie taki mi sie podoba.
Jeszcze raz pozdrawiam i dziękuję za wszystkie rady. Odezwe się i zdam relację
Nie ma problemu pytaj i pisz :) Dobrze, że olejujesz włosy i stosujesz ziółka Khadi. Jednak mimo wszystko radzę zrobić hennowanie testowe na pasemku. Cassia nie ma w sobie barwnika lawsonia, a to on i indygo mogą dawać różnego typu efekty kolorystyczne. Co do mieszana jak najbardziej można zmieszać Cassię z czystą henną - byłoby bardziej miedziano, Jasny brąz z Henną - będzie brąz bardziej miedziany. Trudno mi coś doradzić nie wiem jakie masz włoski i co konkretnie chcesz osiągnąć. Co do moich rad, zasada 1. i 2. dotyczą wszystkich odcieni zawierających lawsonię (czerwony barwnik), nie zalewamy oczywiście wrzątkiem.
UsuńMam nadzieję, że choć troszkę pomogłam :)
Dziekuje serdecznie. Podjełam szybką decyzję i mam nadzieję , że pochwalę się efektem :) pozdrawiam
Usuńteż się zastanawiam już od dłuższego czasu nad tą farbą, jednak ja nie chcę mieć rudego odcienia, tylko brązowy.. dlatego się boję
OdpowiedzUsuńHenna ma to do siebie, że daje rudy odcień. Bardzo trudno osiągnąć nią, a raczej mieszanką z indygo chłodny brązowy odcień.
UsuńŚwietny kolor dała henna z amlą ;) Ja dodawałam sama do henny amlę i odcień wychodził zimniejszy, mimo że amli dodałam może 1/3 a 2/3 to henna. Wolę cieplejsze odcienie ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie następne hennowanie będzie wg mojej mieszanki. Strach się bać ;P
UsuńWitam. Mam pewien problem, a mianowicie: wczoraj zafarbowałam włosy kolorem INDYGO, gdyż chciałam sprawdzić jak będę wyglądać w czarnym kolorze włosów. Niestety, nie podobam się sobie w tym kolorze i chciałabym pozbyć się tego go. Czy jest jakiś sposób, aby szybko powrócić do swojego naturalnego koloru ? :<
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, blog świetny :)
Cóż kiepska sprawa. Obawiam się, że jeśli użyłabyś teraz rozjaśniacza mogłabyś uzyskać odcień zielony lub niebieski. Henna jeszcze w miarę się rozjaśnia, indygo już niestety nie. Zazwyczaj daje spektakularne efekty kolorystyczne.
UsuńRadziłabym umyć włosy dobrze oczyszczającym szamponem, może nawet kilka razy. Może też nałożenie oleju spowoduje wyrącenie barwnika. Niestety niczego nie gwarantuję. Są też takie naturalne - siarkowe "usuwacze farb", ale trzeba go jak najszybciej użyć. Jeśli to nie pomoże, będziesz musiała poczekać. Może indygo się wypłucze - w moim przypadku tak właśnie się dzieje.
Powodzenia!
Co za bzdura! Właśnie dostałam moją pierwszą farbę Khadi i w instrukcji wyraźnie jest napisane "Umyj włosy szamponem BEZ SILIKONÓW". Jest też napisane, że silikony utrudniają wniknięcie henny wgłąb włosa. Więc proszę Cię, zmień to w poście, bo możesz zepsuć kolor innym dziewczynom.
OdpowiedzUsuńCóż kłania się czytanie ze zrozumieniem.
UsuńW którym miejscu napisałam, że można myć włosy szamponem z silikonami !?
Ja takich nawet nie posiadam. Napisałam i tu cytuję: "Przeczytałam także, że zaleca się jakiś czas przed farbowaniem roślinną farbą odstawić kosmetyki do włosów z silikonami." Czyli NIE UŻYWAĆ jakiś czas przed hennowaniem.
A ja mam pytanie odnośnie czasu, jaki należy odczekać od spłukania papki z głowy do umycia włosów szamponem. Wszędzie natykam się na rady aby odczekać minimum 24h. Niestety albo stety - pracuję i nie mam możliowści odczekania aż tyle, względnie rozsiewania zapachu niemytych szpinakowo-algowo-trawiastych ;) włosów dookoła przez 48h ;/
OdpowiedzUsuńI co teraz? JAK duże mogą być "zniszczenia", jeśli odczekam z myciem włosów 14h -16h?
Moja mama też nigdy nie ma cierpliwości i myje włosy dużo prędzej. Na jej przykładzie mogę powiedzieć, że nis strasznego się nie dzieje - są ciutkę jaśniejsze.
UsuńWitam, chciałam zapytać jak szybko kolor wypłukał się z włosów? Piszesz, że mimo wypłukania koloru włosy pozostały zdrowsze i lśniące. To brzmi jak bajka:) Ja zapuszczam włosy naturalny blond z farbowanych blond i po przeczytaniu wielu już wpisów na temat Khadi jasny brąz domyślam się, ze nie uniknę rudego odcienia na włosach? Jak długo utrzymuje się pogrubienie i blask na włosach? I czy to prawda, że po hennie nie da się już wrócić do chemicznego farbowania? Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam. Joanna
OdpowiedzUsuńW moim przypadku kolor wypłukał się po pierwszych hennowaniach. Obecnie jest niezniszczalny. Podobnie jak efekt pogrubienia i blask. Nawet po moim eksperymencie z farbą chemiczną, tam gdzie była henna włosy ślicznie błyszczą.
UsuńPozdrawiam :)
Hej. Mam pytanie.
OdpowiedzUsuńWczoraj pierwszy raz zafarbowałam włosy henną ( naturalną) . Mam włosy wysokoporowate i suche, nigdy nie były prze zemnie katowanie suszarką ani prostownicą. Po prostu są take z natury. W każdym bądź razie, są koloru średniego brązu a po farbowaniu stały się średnio rude. Kolor jest ładny ale mam pewien problem.
Henne nakładała moja siostra ( dlaczego się na to zgodziłam :c ? ) nie dość że farby zabrakło, to jest położona strasznie nie równo. Czubek głowy i grzwka są wiewiórkowate a reszta ma trochę inny odcień. Chciałabym to poprawić i kupić tym razem dwie henny i zafarbować je jeszcze raz. Problem polega na tym że mam bardzo suche włosy i boję się je zniszczyć, Po jakim czasie od pierwszego farbowania mogę zrobić poprawkowe?
Hennę w zasadzie można położyc już następnego dnia. Fakt przesusza troszkę włosy, ale można to naprawić porządną maską lub olejowaniem.
UsuńPowodzenia :)
Przepraszam, że tak się wtrące ;)
UsuńWszystkim dziewczynom, które mają suche włosy bądź włosy sianowate, czyli zniszczone rozjaśnianiem i wszelkiej maści zabiegami chemicznymi - również z całego serca polecam olejowanie włosów. Przez kilkanaście lat farbowałam się na wściekły czarny kolor, po trzydziestce stwierdziłam, że chcę powrócić do koloru włosów zbliżonego do mego naturalnego czyli ciepłego brązu - no i po serii chemicznych katuszy (dekoloryzacja, rozjaśnianie, kombinowanie z różnymi chemicznymi farbami) doczekałam się włosów przypominających wysuszoną, wypłowiałą miotłę :P Zdesperowana wyglądem swych włosów sięgnęłam po hennę khadi. I tak po hennie z amlą mam piękny (i trwały!) mahoniowo-kasztanowy kolor włosów, moje cienkie włosy zyskały na objętości, przestały się rozdwajać, kruszyć i łamać, po hennie były nieco przesuszone, ale to żaden problem - wystarczy je olejować. Ja używam na przemian oleju jaśminowego, olivy z oliwek i oleju kokosowego - chociaż jak widzę - olej jaśminowy znacznie lepiej działa na moje włosy aniżeli kokosowy.
Jestem tylko ciekawa jakie efekty daje henna cassia? Jeszcze jej nie kładłam na włosy, bo dotąd używałam wyłącznie henny z amlą.
Pozdrawiam serdecznie :D
Hej! Za kilka dni będę pierwszy raz farbować henną i mam pytanie: jaką maskę dodać? Mam w domu Kallos latte i Garnier awokado i karite. Nada się któraś? A jak nie to doradź proszę jaką kupić (najlepiej jakąś drogeryjną, bo nie zdążę zamówić prze internet). Pozdrawiam, Magda
OdpowiedzUsuńwitam
OdpowiedzUsuńMoim problemem są siwe włosy (97%) też skatowane chemicznymi blądami :( jak sadzisz jaki kolor uzyskam na siwkach po zastosowaniu Jasnego brązu ?
Na siwych i/lub rozjaśnianych efekt może być bardziej intensywny... może nawet dosyć rudy
Usuńmam włosy koloru bardzo ciemny blond (nigdy przedtem niefarbowane). Chciałabym otrzymać jasny brąz, po jaką hennę sięgnąć?
OdpowiedzUsuńMyślę, że jasny brąz Khadi będzie odpowiednia. Ale pamiętaj henna nigdy nie wyjdzie chłodno !
UsuńJa już kilka razy farbowałam Khadi jasny brąz i niestety zawsze mam dosyć intensywny rudy odcień, którego bardzo nie lubię. Czy jestem zmuszona zrezygnować z tego typu farbowania czy może da się uzyskać w jakiś sposób kolor brązowy bez rudości?
OdpowiedzUsuńZ góry bardzo dziękuję za odpowiedź.
W Khadi Jasny brąz jest duża, o ile nie przeważająca ilość henny, czyli czerwonego barwnika, jeśli chcesz osiągnąć bardziej brązowy efekt sięgnij po Khadi z przewagą indygo. Niestety włosy będą ciemniejsze.
Usuń,jestem bardzo zadowolona z henny biorę od paru miesięcy już 6raz ciemny brąz rewelacja włosy zrobiły się pełne blasku mięsiste odzyly a były w złym stanie po chemicznym farbowaniu polecam
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobra wiadomość :)
UsuńPolecam włosy odzyly i nabrały blasku od roku używam i. Jestem zadowolona
OdpowiedzUsuńcieszę się :)
UsuńZaraz zaraz.. Nie niszczy włosów ale jest przesusza? A to nie należy do niszczenia? Rozdwojone końcówki i lamliwe włosy? Hmm?
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy dobrze zrozumiałam. Odpowiadając na komentarz ręczę, że farbując Khadi nigdy, nigdy nie miałam ładniejszych włosów. Farba wspaniałe odżywia włosy, pogrubia, powoduje że są i wyglądają bardzo zdrowo. Nie ma mowy o rozdwojonych końcówkach. Lekkie przesuszenie może wystąpić bezpośrednio po farbowaniu. Trwa ono do pierwszego mycia i nałożenia odżywki. Nie jest ono zniszczeniem włosów, gdyż trwa do pierwszego mycia.
UsuńOjej to ja przepraszam.. Zrozumiałam, że trwale wysusza włosy.. Teraz to już bez oporów wyprobuje khadi. Mam tylko jeszcze jedno pytanie, czy po 24h od nałożenia farby mogę wpierw zastosować metodę olejowania włosów? Ma to jakiś negatywny wpływ? Cy lepiej odczekać? pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńChyba bym odczekała. Niektóre oleje wnikają w strukturę włosa i mogłyby wypłukać hennę. Kiedy jeszcze hennowałam włosy, pierwsze mycie po farbowaniu było delikatne, zakończone obowiązkowo kwaśną płukanką, zamykającą łuski. Przy kolejnym myciu było olejowanie, maski itp. Może dzięki temu moja henna nie bledła ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńWitam.. Kochane jesteście WIELKIE.. Dzięki tej stronie skusilam się i wyprobowalam Khadi.. Zacznę od tego iż od 18 roku życia na mojej głowie pojawiły się siwe włosy.. Obecnie mam 33 lata i przez cały ten czas stosowałam farby i szampony by pozbyć się babcinej kolorystyki na mojej głowie :) rezultat był zawsze kiepski.. Ale lepszy taki niż żaden ;) Obecnie moje włosy prawie do pasa i burza loków bez wtarcia ( po umyciu i wysuszeniu) oleju wyglądają jak siano - albo i ggorzej.. Za każdym razem gdy nakladalam farbę zamiast cieszyć się z nowego wizerunku bilam się z myślami po co to robię.. wiedziałam, że zabijam moje włosy. Dziś wiem jedno NIGDY WIECEJ NIE NALOZE FARBY bo po co? Khadi ciemny brąz nie dość, że przykryla siwe włosy, kolor jest piękny a włosy błyszczące i miłe w dotykU. Gdybym poznała ten produkt wcześniej ahh.. No ale trzeba być twardziochem i przetrwać :) pół roku no może rok i pozbede się farbowanego siana i będę cieszyć się pięknymi włosami i z uciecha zamawiać kolejne opakowanie Khadi.. Jeszcze raz dziękuję 💜
OdpowiedzUsuńHey.. Mam pytanie, znalazłam dwie różne khadi jedna jest w pudełku oraz druga w srebrnym słoiczku i nie wiem czy jest między nimi różnica w składzie czy tylko różnią się objetoscia?
OdpowiedzUsuń